TOFIFEST 2015: filmy Konkursu Głównego On Air, cz. 2

Międzynarodowy Konkurs Filmów Fabularnych - On Air - to najważniejsze pasmo festiwalu. Dziś pora na kolejne tegoroczne propozycje Konkursu Głównego.

Mina Walking, reż. Yosef Baraki

Land and shade 
reż.  César Augusto Acevedo 

“Land and shade” to kolejny film, który odniósł sukces na tegorocznym Festiwalu w Cannes, gdzie zdobył Złotą Kamerę. Hiszpański scenarzysta i reżyser opowiada w nim historię starego robotnika trzciny cukrowej, który po latach nieobecności wraca do domu, by poznać swoje wnuki. To historia walki o przebaczenie i pogodzenia się z przeszłością, umieszczona w surowych ramach kolonialnego miasteczka. Całość można odebrać jako intymny dramat – jednostki oraz całej rodziny, która zostaje w intrygujący sposób zarysowana. Zapierająca dech w piersiach scena z paleniem traw przywołuje w pamięci obraz “Niebiańskich dni” Terrence’a Malicksa. Za to obecna w filmie narracja oraz rozbudowany wątek rodzinny nawiązują wyraźnie do tradycji hiszpańskiej prozy. W rolach głównych: Haimer Leal, Hilda Ruiz, Edison Raigosa.




Me and Earl and dying girl 
reż. Alfonso Gomez-Rejon

„Earl i ja, i umierająca dziewczyna” to wyróżniona nagrodami na Festiwalu w Sundance ekranizacja powieści Jesse Andrewsa, którą wyreżyserował  Alfonso Gomez-Rejon (znany z serialów „Glee” czy „American Horror Story”). Opowiada historię Grega, ucznia szkoły średniej, lekko wyizolowanego, stroniącego od budowania głębszych relacji. Wszystko zmienia się, gdy poznaje i zaprzyjaźnia się z Rachel, swoją rówieśniczką, u której zdiagnozowano białaczkę. Przygotowująca się do chemioterapii dziewczyna wywraca życie chłopaka do góry nogami. Film Alfonso Gomeza-Rejona nie stroni od stylistycznych zabaw (w jednej scenie kadr obraca się o 90 stopni). Nastrój filmu zmienia się wraz z pogorszeniem się stanu zdrowia dziewczyny. Zaskakujące retrospektywy, ciepły język, jakim przemawia reżyser oraz graficzna oprawa filmu, czynią go zdecydowanie czymś więcej niż tylko tegoroczną wersją filmu „Gwiazd naszych wina”. „Earl i ja, umierająca dziewczyna” to reżyserski majstersztyk, dowodzący nie tylko talentu do opowiadania historii, ale też wyjątkowości twórcy.   

                 
Mediterranea 
reż. Jonas Carpignano

Film Jonasa Carpignano to kontrowersyjne spojrzenie na los afrykańskich uchodźców. „Mediterranea” opowiada o losach dwóch mężczyzn, wyruszających w niebezpieczną podróż z Afryki do Włoch w poszukiwaniu lepszego życia. Obraz włoskiego reżysera nazywany jest europejskim kuzynem „Bestii z południowych krain”, filmu Benha Zeitlina, który również poruszał problem migracji. Carpignano w odważny ilustruje napięcie towarzyszące próbie dochodzenia własnej indywidualności w kulturze rasistowskiej. „Mediterranea” jest swego rodzaju rozwinięciem tematyki, jaką reżyser podjął w swoim krótkim metrażu „A Chiana”, który zdobył nagrodę krytyków w Cannes w 2014 roku. W tym roku na tym samym festiwalu miał swoją premierę nowy film reżysera, gdzie został wyróżniony w dwóch kategoriach.


Mina walking 
reż. Yosef Baraki

Prezentowany na tegorocznym Berlinale, nominowany do Kryształowego Niedźwiedzia film Yosefa Barakiego to historia 12-letniej Miny, afgańskiej dziewczynki zajmującej się handlem ulicznym. Jako główna żywicielka rodziny musi ona stawić czoło wyzwaniu, jakim jest pogodzenie edukacji z pracą zarobkową. Kanadyjsko-afgańska produkcja została stworzona na bazie inspiracji reżysera spotkaniem z grupą dzieci-handlarzy ulicznych, jakie miało miejsce w Kabulu. Jak mówi sam Baraki, czymś zupełnie fascynującym i niespotykanym w Afganistanie jest kobieta zarabiająca więcej niż mężczyzna (a więc też będąca w stanie pozostać niezależną). Surowe, utrzymane w chłodnej kolorystyce zdjęcia eksponują tragizm przedwczesnego wchodzenia w dorosłość i walkę o przetrwanie w świecie pełnym niesprawiedliwości i ryzyka. Film został nakręcony przez kameralną ekipę filmową liczącą kilka osób. Pojawia się w nim jedynie garstka profesjonalnych aktorów.


Komentarze