Nie chodzi o to, by wybaczyć, bo nie zawsze jest to możliwe, lecz o przeżycie katharsis – spotkanie z Erikiem Poppe

Film opowiada o najtrudniejszych momentach w życiu, o przechodzeniu na drugą stronę mostu, który pozostaje nad spienioną tytułową wodą (angielski tytuł to „Troubled Water”). Nie jest to film o wybaczaniu, lecz o pogodzeniu się z przeszłością, swoistym katharsis. To jeden z moich najbardziej osobistych filmów - mówi Erik Pope.


fot. Wojtek Szabelski


W środowy wieczór widzowie Tofifest spotkali się z norweskim reżyserem Erikiem Poppe w CKK Jordanki. Po seansie filmu „Zniknięcie” opowiedział widzom, jak wydarzenia sprzed lat zainspirowały go do stworzenia filmu, dlaczego aktor grający głównego bohatera został zamknięty w więzieniu oraz z jakiego powodu film miał nie być dopuszczony do wyświetlania w salach kinowych.

To jeden z moich najbardziej osobistych filmów

Do wyreżyserowania „Zniknięcia” zmotywował Poppe dramat, który przeżyła jego rodzina przed laty. Rodzina reżysera, jak sam mówi, jest niewielka, ale bardzo zżyta. Kilkadziesiąt lat temu syn ciotki artysty został potrącony przez samochód, czego świadkiem była matka chłopca. Podobnie jak w filmie, ofiarą był młody chłopiec, a winnym nastolatek. W Zniknięciu kilkukrotnie mowa jest o tym jak oprawca wraz z matką chłopca obwiniają się nawzajem na sali sądowej. Reżyser przyznał podczas spotkania, że przeżył podobne spotkanie. Zadawał sobie wtedy pytanie, czy ten młody człowiek jest w stanie zrozumieć, jak bardzo to wpłynęło na jego rodzinę.

fot. Wojtek Szabelski


Klucz do życia drugiej osoby

Wspólna historia oprawcy i rodziny reżysera nie skończyła się wraz z wyrokiem wskazującym na sali sądowej. Po 18 latach nadal zastanawiałem się co się z nim dzieje. Nie czułem wtedy pragnienia zemsty. Wiedziałem, że gdyby nie sytuacja sprzed lat, życie tego młodego chłopaka wyglądałoby zupełnie inaczej. Była to raczej złość, świadomość, że gdyby nie wypadek, mógłby żyć teraz normalnie. Reżyser po raz ostatni widział sprawcę wypadku w sądzie. Nigdy więcej nie odważył się na spotkanie z kierowcą, jednak pojawiła się w nim potrzeba zrobienia tego filmu. „Zniknięcie” nie powstało po to, by wybaczyć. Według Erika Poppe nie chodzi o to by wybaczyć, bo nie zawsze jest to możliwe, lecz o pogodzenie się z tym, co się wydarzyło, przeżycie katharsis. Tego typu dramatyczne wydarzenia dają klucz do życia drugiej osoby. Obie strony otrzymują taki klucz, ponieważ tak mocno weszły w życie drugiej strony, że po prostu zostały już na zawsze połączone.

Wyjątkowo wymagający debiut głównego bohatera

Pal Sverre Hagen, debiutując na dużym ekranie nie miał łatwego zadania. Reżyser zafundował mu kilka tygodni naprawdę ciężkiej pracy nad swoimi umiejętnościami aktorskimi, a także… muzycznymi. Hagen, by móc w pełni wcielić się w rolę Jana Thomasa, przez 12 tygodni przebywał codziennie od 7 rano w prawdziwym więzieniu. Zamykany był na co najmniej 7 godzin, a co drugi dzień wieczorami zostawał wypuszczany, by móc jechać autobusem do centrum, gdzie w kościele uczył się gry na organach. W filmie nie zobaczymy aktora markującego grę na organach. Poppe chciał, aby Hagen nauczył się grać, jak określił reżyser: nauczył się grać naprawdę, nie po aktorsku, by potrafił obsługiwać ten instrument.

Klauzula blokująca dokończenie filmu

Podczas spotkania Erik Poppe zdradził publiczności, co zagrażało powstaniu Zniknięcia. Twórcom bardzo zależało na wykorzystaniu piosenki Paula Simona „Bridge Over Troubled Water”. Reżyser nie wyobrażał sobie filmu bez tego utworu. Po starannym sprawdzeniu wszystkich praw autorskich i licencji do utworu okazało się, że może z niego skorzystać. Piosenka została wybrana już rok przed rozpoczęciem nagrań. Erik Poppe nie spodziewał się jednak, że na kilka tygodni przed skończeniem prac nad filmem okaże się, że Paul Simon wiele lat temu wydał klauzulę zabraniającą wykorzystywanie jego utworów w jakichkolwiek filmach. Producenci zrobili jednak wszystko, co w ich mocy, by Simon mógł zobaczyć fragmenty filmu z jego piosenką, co poskutkowało osobistą zgodą piosenkarza na wykorzystanie utworu. 

Filmy Erika Poppe pojawiające się na Tofifest 2016: „Hawaje”, „Oslo”, „Zniknięcie”, „Po tysiąc razy dobranoc”.

Ada Geisel

Komentarze