Spotkanie przybierało różne oblicza, ponieważ na scenie znalazło się aż czterech gości specjalnych. Byli to reżyser i scenarzysta – Robert Gliński, producent – Włodzimierz Niderhaus oraz dwójka młodych aktorów – Jakub Zając i Maciej Musiałowski. Wszyscy zgodnie przyznali, że „Czuwaj” ukazuje, jak bardzo samotni i zagubieni we współczesnym świecie są młodzi ludzie, którzy często podczas dorastania zostają pozostawieni bez żadnego wsparcia.
Film opowiadający historię harcerzy podczas obozu w jednym z polskich lasów posiada w sobie wiele autentycznych momentów. Reżyser wyznał toruńskiej publiczności, że przed nakręceniem filmu wziął udział w około 10 obozach harcerskich. Brutalne sceny znęcania się nad sobą młodych ludzi nie są odosobnionymi przypadkami podczas harcerskich obozowisk. Można zatem uznać, że fabuła filmu „Czuwaj” służy jako przestroga dla osób mających złudne wyobrażenie o harcerskich spotkaniach.
Rozmowa na temat filmu „Czuwaj” potoczyła się w kierunku problemów młodych ludzi. Maciej Musiałowski wspólnie z Robertem Glińskim doszli do wniosku, że największą trudnością życiową współczesnego pokolenia nie jest chęć gonitwy za dobrami materialnymi oraz pieniędzmi, a brak ideałów. Młodzież nie potrafi określić swoich autorytetów, za którymi powinna podążać i w konsekwencji zatraca wszelkie wartości.
Robert Gliński poprzez film „Czuwaj” poruszył bardzo istotny temat, jakim jest wiara młodych ludzi w utopijny, idealny świat. Jednak życie w okrutny i bezwzględny sposób weryfikuje ich zapędy i niesie ze sobą wiele nieprzyjemnych niespodzianek. W przypadku jednej z filmowych postaci prowadzi to nawet do fanatycznego pragnienia oddzielenia dobra od zła, co kończy się tragedią.
Ania Gamelska
Moim zdaniem dużo osób wchodzi na ten blog. Na tym blogu jest dużo ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny blog. Ciekawie ile osób wejdzie na ten blog.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Jestem bardzo ciekawy ile osób wejdzie na ten blog.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog . Na pewno będę tutaj wracał.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog. Dobrze , że ten blog jest.
OdpowiedzUsuń