Słowacki mistrz na festiwalu Tofifest.

Martin Šulik, jeden z najwybitniejszych reżyserów słowackich będzie gościem specjalnym odbywającego się w Polsce festiwalu filmowego Tofifest. Słowacki filmowiec poprowadzi na festiwalu masterclass, a jego wizycie towarzyszył będzie duży przegląd jego filmów.


Najważniejszy słowacki reżyser od czasów „aksamitnej rewolucji”. Najlepszy reżyser Cairo International Film Festival, trzykrotny zwycięzca Cottbus IFF, zdobywca 5 nagród w Karlovych Varach i dwukrotnych czeskich Lwów.
"Słoneczne Miasto"
Urodził się w 1962 roku. Ukończył studia na Wydziale Filmu i Telewizji Wyższej Szkoły Sztuk Dramatycznych w Bratysławie. Już w trakcie nauki wyreżyserował kilka krótkich filmów, a jeden z nich - Staccato, zdobył prestiżową nagrodę na festiwalu w hiszpańskim Gijon. W 1991 roku Šulík zadebiutował filmem fabularnym Czułość, dramatem miłosnym rozgrywającym się pomiędzy trójką bohaterów. Kolejny Wszystko, co lubię w humorystyczny sposób opowiada o słowackich realiach. Natomiast nakręcony dwa lata później Ogród traktuje o wymarzonym miejscu do zamieszkania. Główny bohater Jakub, po kłótni z rodziną i kochanką wyprowadza się do domu odziedziczonego po dziadku i tam rozpoczyna nowe życie.



Kolejny film reżysera -  Orbis Pictus podobnie jak Ogród powstał w koprodukcji z Czechami. Protagonistką filmu jest Teresa, wychowanka domu dziecka, która postanawia wyruszyć w podróż na poszukiwanie swojej matki. Następne obrazy to Praskie opowieści i Pejzaż z 2000 roku. W tym
ostatnim artysta podejmuje dyskurs na temat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Słowacji. Miasto słońca  z 2005 roku  ironicznie dotyka problemu  słowackiej religijności.  Z kolei najnowszy Cygan  jest opowieścią o czternastolatku, którego ojciec ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.

"Cygan"
W Toruniu zobaczymy „Słoneczne miasto” (Working Class Heroes), głośnego „Cygana” (Gypsy), Pejzaż” (Landscape), „Ogród” (Garden), ”Wszystko co lubię” (Everything I Love) iOrbis Pictus”.



Głównym tematem filmów Sulika jest poszukiwanie własnej tożsamości, przywiązanie do wartości, tradycji miejsca swojego pochodzenia. Reżyser z uwagą przygląda się słowackiej wsi i jej mieszkańcom, uznając ich za jedynych w dzisiejszym świecie propagatorów systemu aksjologicznego. Reżyser zauważa w jednym z wywiadów: Każdy poszukuje tożsamości. Własnej i narodowej. My, Słowacy, nie mamy łatwo, ponieważ nie chcemy zaakceptować swojej przeszłości. Przy czym ta nasza jest bardzo odmienna od tożsamości sąsiednich narodów. Twórczość artysty może służyć jako drogowskaz do poznania słowackiej kultury.

Komentarze