Laureat specjalnego Złotego Anioła Tofifest, światowej sławy reżyser Jim Sheridan zaczyna prace nad dwoma serialami TV i filmem fabularnym. Wśród aktorów, z którymi zacznie pracę są takie gorące nazwiska jak Rooney Mara czy sam Jeremy Irons.
Pierwszy serial oparty będzie na jednym z mniej znanych filmów fabularnych Sheridana "In America" z 2002 roku. Film, który prezentowaliśmy podczas wizyty Sheridana w Toruniu, opowiada o problemie nielegalnej imigracji w USA. Jim, którego wizytę wspominamy wspaniale, to ciepły, otwarty człowiek, ale też reżyser z krwi i kości. Sprawy ludzi niesłusznie krzywdzonych są priorytetem w jego drodze twórczej.
Jim Sheridan prowadzi warsztaty na Tofifest |
Reżyser nie chce zdradzić, czy serial wyprodukuje HBO, jak głoszą "poinformowani". "To może być HBO, ale nie powiem nic, aż do chwili gdy skończymy negocjacje" - mówi Sheridan irlandzkiemu Independent. "Chcę opowiedzieć o imigrantach - 'nielegalnych obcych', ludziach wyrzuconych na krawędzie amerykańskiego społeczeństwa. Jednocześnie będzie to focus na irlandzką społeczność w USA" - opowiada o serialu.
Sheridan pracuje równolegle nad drugim serialem TV. Kończy adaptację "The Ten Commandments / Dziesięć przykazań" dla gigantów Hollywood, producentów Boba i Harvey'a Weinsteinów.
Sheridan podkreśla, że dzisiaj prawdziwym polem kreatywnym dla filmowców stają się właśnie seriale. Dają one zdaniem irlandzkiego filmowca, większą swobodę i pole do popisu niż zwykły film fabularny.
Mimo tej deklaracji Sheridan zaangażował się też w nowy projekt fabularny. Wyreżyseruje film wg nagradzanej powieści Sebastiana Barry "The Secret Scripture". To tajemnicza historia Roseanne McNulty, 100-letniej pensjonariuszki ośrodka dla psychicznie chorych i jej dziennika, w którym ujawnia prawdziwe przyczyny uwięzienia w tej lecznicy. Znamy pierwsze decyzje obsadowe. Młodą Roseanne zagra Rooney Mara ("Dziewczyna z tatuażem"). Dotychczas sądzono, że rolę tą otrzyma Jessica Chastain, z racji podobieństwa do Vanessy Redgrave, odtwarzającej rolę stuletniej Roseanne, ale stało się inaczej. Poza nimi na ekranie pojawią się Jonathan Rhys Meyers, Jack Reynor i sam Jeremy Irons.
Film przyniesie też Sheridanowi ponowną współpracę z Noelem Pearsonem, producentem nominowanego do Oscara debiutu Sheridana - "Moja lewa stopa". To zapowiada naprawdę ciekawe efekty. Zdjęcia ruszają we wrześniu w Irlandii.
Komentarze
Prześlij komentarz