Dobre wieści płyną do nas z Białegostoku i Warszawy. Bydgoszczanie znani z Lokalizacji Tofifest zdobywają nagrody. Ale nie tylko oni. Grand Prix festiwalu krótkiego metrażu "Żubroffka" trafiło do filmu "Koniec świata", którego partnerem produkcyjnym jest MCK Bydgoszcz. Z kolei w Warszawie nagrodę zdobył Mateusz Buława z Bydgoskiej Kroniki Filmowej.
„Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić” |
Krótkometrażowy film "Koniec świata" w reżyserii Moniki Pawluczuk zdobył Grand Prix
zakończonego w niedzielę 10. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych "Żubroffka" w Białymstoku. W uzasadnieniu napisano, że nagrodę przyznano "za niesamowite i mistrzowskie stworzenie wspólnej przestrzeni miasta, mozaikę ludzkich emocji i losów, gdzie koniec świata może być też początkiem".
Koniec świata to film, w którym kilka historii spotyka się w czasie jednej nocy. Ludzie w dużym mieście, nękani samotnością, chcą z kimś porozmawiać. Radio staje się klamrą spajającą film oraz źródłem najważniejszych pytań. W konkursie "Żubroofki" oceniano ponad 100 filmów z całego świata.To krótkie metraże twórców m.in. z Polski, Białorusi, Rosji, Chile, Francji, Niemiec, Iranu czy Tajwanu. Rywalizowały o nagrody w sześciu kategoriach.
W ten weekend nagrodę zdobył też bardzo młody reżyser z Bydgoskiej Kroniki Filmowej. Jury 5. Konkursu Reportażu Amatorskiego w Warszawie przyznało II Nagrodę dla filmu dokumentalnego „Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić”, w reżyserii Bydgoszczanina Mateusza Buławy. Nagrodę przyznano za "dyskretny sposób przedstawienia trudnego tematu, dużą delikatność, wrażliwość i szczerość".
Film dokumentuje niełatwą, wymagającą niekiedy żelaznych nerwów, codzienność pracowników zakładu pogrzebowego, którzy muszą życiowe dramaty swoich klientów godzić z bezduszną, lecz konieczną biurokracją.
Gratulacje!
Obejrzyj film Mateusza:
Komentarze
Prześlij komentarz