Helena wraca do Torunia! Odsłonięto Rondo Grossówny

Stanisław Cieśliński (wnuk), prezydent Michał Zaleski i przew. Rady Miasta Marcin Czyżniewski
Kilka dni minęło, ale nadal to gorące uczucie radości. Prezydent Torunia, dwóch wnuków i przewodniczący Rady Miasta odsłoniło tabliczkę z nazwą „Rondo Heleny Grossówny”. W ten sposób, 10 grudnia 2016, 112 lat od urodzin, Helena Grossówna została uhonorowana przez swoje rodzinne miasto. Przypomnijmy, że „odzyskiwanie” postaci tej wspaniałej przedwojennej gwiazdy dla Torunia, zapoczątkował Szymon Spandowski wraz z Kafką i Jarosławem Jaworskimi z festiwalu filmowego Tofifest.

Stało się! Nazwisko Heleny Grossówny - sławnej, przedwojennej aktorki, pochodzącej z Torunia - pojawiło się już na stałe na planie miasta. Realizacji doczekał się pomysł filmoznawcy z toruńskiego UMK Krzysztofa Trojanowskiego, któremu udało się przekonać do tego radę miasta i Prezydenta.

Deszcz… tańczących dziewczyn

Mimo deszczu uroczystość przyciągnęła wszystkie toruńskie media. Ważna była obecność wnuków Heleny Grossówny – Stanisława i Adama Cieślińskich, mieszkających na stałe poza Polską.

Druga część tego wydarzenia odbyła się w Szkole Podstawowej nr 6 przy ul. Łąkowej, gdzie Grossówna uczyła się jako dziewczynka (innym uczniem tej szkoły, „kilka” lat później, był Bogusław Linda). Na dziedzińcu szkoły odsłonięta została ponownie tablica ku czci aktorki. Ponownie, bo w 2009 roku odsłoniliśmy ją z inicjatywy festiwalu Tofifest wraz z synem Grossówny, Michałem Cieślińskim. Niestety, zawiesiliśmy ją na ścianie ówczesnego "Naszego Kina" przy Podmurnej. Kino upadło i tablica wpadła w mrok niepamięci. Po wielu latach starań różnych osób, w końcu trafiła w dużo lepsze miejsce.

Fantastyczną sprawą był zaś przygotowany przez dzieciaki z „szóstki” występ. Zespół taneczny „małych Grossówien” w wieku 7-8 lat, odtańczył dla wszystkich utwór „Panie Janie” z filmu „Zapomniana medlodia” z 1938. Wiąże się z tym legenda. Podobno Helena pierwszy raz zatańczyła przed publicznością w czasie nauki w Żeńskiej Szkole Podstawowej przy ul. Łąkowej w Toruniu. Z - niepotwierdzonych niestety – opisów tego wydarzenia wynika, że Helena tańczyła na blatach zestawionych ze sobą ławek szkolnych, a widownią były jej koleżanki z klasy. Scena tańca na ławkach szkolnych z filmu „Zapomniana melodia” z 1938, w reżyserii Konrada Toma i Jana Fethkego miała jakoby być zrealizowana w oparciu o ten specyficzny „debiut”

"Małe Grossówny" z SP 6 w Toruniu
Jak odzyskaliśmy Helenę

W 2008 roku do Kafki i Jarka Jaworskich tworzących festiwal Tofifest przyszedł dziennikarz toruńskich Nowości Szymon Spandowski. Niezwykle aktywny w dziele odzyskiwania i odkrywania różnych zapomnianych wątków z filmowej historii miasta, Szymon tym razem dokopał się do postaci Heleny Grossówny.

Dzisiaj wydaje się to banałem, właściwie każdy w Toruniu wie, że Grossówna, mega-gwiazda kina przedwojennego, była Torunianką. Ale wtedy, w 15 lat po jej śmierci, była to postać dla większości Torunian niemalże anonimowa!

Dlatego też od słowa do słowa, błyskawicznie ekipa Tofifest podjęła decyzję o poświęceniu edycji 2009 Pięknej Helenie. Przygotowana została retrospektywa jej filmów. Galę zakończenia Tofi uświetnił koncert muzyki z filmów z Grossówną, zagrany przez Toruńską Orkiestrę Symfoniczną. A jako wisienka na torcie, odsłoniliśmy – wraz z synem Heleny, Michałem Cieślińskim – tablicę ku jej pamięci.

odsłonięcie tablicy ku czci Grossówny. Tofifest 2009, Jarosław Jaworski, Michał Cieśliński (syn aktorki)

Umów się z Nią na dziewiątą

"Najpiękniejszy uśmiech Warszawy" tak nazywały ją przedwojenne gazety w stolicy. Suche liczby i słowa nie opiszą w pełni tej pochodzącej z Torunia gwiazdy kina przedwojennego. Czy to jako legendarna "królowa przedmieścia" Mania, czy pensjonarka Helenka - Grossówna zawsze przyciągała uwagę, gdy tylko pojawiała się na ekranie. Była jedną z największych indywidualności kina dwudziestolecia międzywojennego.

Najwięksi amanci polskiego filmu przedwojennego śpiewali dla niej najsłynniejsze przeboje. Eugeniusz Bodo zapewniał, że "Umówił się z nią na dziewiątą", a Aleksander Żabczyński głosił - "Już nie zapomnisz mnie". Nawet legendarni "batiarzy" - lwowscy ulicznicy - Szczepko i Tońcio opiekowali się piękną Heleną i śpiewali dla niej "Tylko we Lwowie". Słynną piosenkę "Panie Janie" śpiewano także dla niej.

Grossówna urodziła się i debiutowała w Toruniu. Teraz ma tu wreszcie swój punkt na mapie.













Komentarze

  1. Super tylko się pokłonić z wyrazami szacunku

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny blog. Na pewno na ten blog szybko wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, ze tak cicho o niej bylo w PRL, ech

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz