SHIRIN NESHAT ZNOWU W TORUNIU!

Na ekrany polskich kin wszedł debiutancki film irańskiej artystki Shirin Neshat. Jego polska premiera miała miejsce na Tofifest'2010, zaś sama Shirin była naszym specjalnym gościem.
Shirin Neshat, Iranka pracująca w Nowym Jorku, jest jedną z najjaśniejszych gwiazd współczesnej sztuki. W Toruniu promowała - wraz z mężem i aktorem Shoją Azarim [oboje na zdj. obok] - swój debiut „Kobiety bez mężczyzn”, który przyniósł jej Srebrne Lwy Weneckie.
Piękna, uznawana w całym świecie, autorka prac, o które walczą największe galerie od USA po Europę. Mieszkająca na stałe w Nowym Jorku Neshat jest jedną z pierwszych artystek, która tak silnie wprowadza w światowy dyskurs o sztuce kwestię sytuacji kobiet w krajach islamskich. Robi to przy tym w mistrzowski sposób, unikając agresji, zadaje w swoich pracach precyzyjne jak ostrze chirurga pytania. W tym główne – o istotę religii muzułmańskiej i o to, dlaczego kobieta w islamie musi być gorsza od mężczyzny?
O tym traktuje też jej debiut filmowy, nagrodzony Srebrnym Lwem na prestiżowym festiwalu w Wenecji „Kobiety bez mężczyzn [„Women Without Men / Zanan-e Bedun-e Mardan”]. Film pokazaliśmy premierowo w głównym konkursie ON AIR, festiwalu filmowego Tofifest.

YouTube trailer filmu:

Pod pozorem kina historycznego, w mistyczno-poetycki sposób Neshat opowiada w filmie o jak najbardziej współczesnych problemach irańskich kobiet. To wyjątkowy przykład kina o sztuce i kina które jest sztuką. Lato 1953 roku w Iranie tuż przed zamachem stanu. Amerykanie i Brytyjczycy chcą obalić rząd nowo wybranego premiera Mohammeda Mosadegha i na jego miejsce ustanowić rządy szacha Rezy Pahlaviego. W obliczu politycznego chaosu i ulicznych zamieszek cztery różne kobiety próbują odnaleźć własne miejsce na ziemi i odkryć głębszy sens ich życia. Dzieli ich wiele - społeczne pochodzenie, doświadczenie i życiowa pasja. Łączy natomiast jedno - silna wrażliwość i poczucie kobiecości, a także niezaspokojona potrzeba męskiej miłości.


Komentarze