Ulrich Seidl na Tofifest: Moje kino ma być niewygodne.

Tegoroczny 11 Międzynarodowy Festiwal Filmowy TOFIFEST uświetnił wybitny, znany na całym świecie austriacki reżyser Urlich Siedl. W spotkaniu otwartym z wielbicielami jego tworczości towarzyszyła mu charyzmatyczna, jedna z ulubionych aktorek reżysera Margarete Tiesel. Katarzyna (Kafka) Jaworska, dyrektor i organizator festiwalu wręczyła reżyserowi nagrodę Złotego Anioła, przyznanego w kategorii za niepokorność twórczą.

Ulrich Seidl na spotkaniu
Większość pytań skierowanych do reżysera oscylowała wokół fenomenalnego oraz nadzwyczajnego charakteru trylogii Raj: Wiara, Nadzieja, Miłość – inspiracji, z których czerpał przy pracy nad tym dziełem, środków przekazu którymi się posłużył, pobudek którymi się kierował biorąc pod lupę tematy zamiatane pod dywan, niewygodne, pozostające w sferze tabu zachodniego społeczeństwa. Droga do uzyskanego efektu nie była prosta. Sam casting do głównych ról trwał kilka lat. Osobiście, w trakcie wielu spotkań prywatnych próbował poznawać poszczególnych aktorów. Zapytany o wybór Margarete Tisel, uzasadnił, iż jej wybitność polegała na nieprawdopodobnej zdolności improwizacji, której stosowanie na planie determinował charakter kreowanego materiału filmowego. Według Siedla w przeciwieństwie do Margatete Tisel 90% aktorów nie potrafi improwizować, co czyni ich nieprzydatnymi do pracy nad filmami jego autorstwa.

Margarete Tisel wyznała, że o ile improwizacja scen nie sprawiała jej trudności technicznych o tyle nagie sceny (Miłość) stanowiły wyzwanie, z którym zmuszona była się zmierzyć. Przyznała jednak, że nigdy nie
żałowała decyzji udziału w produkcjach Siedla, które uznaje za swoje ulubione. Role, których była odtwórczynią ukazują wiele z jej rzeczywistego rysu osobowości, ze względu na pełną swobodę stosowanego jezyka.

Trylogia najczęściej interpretowana jest jako opowieść o samotności współczesnego człowieka, niezależnie od jego wieku, płci, nacji czy wierzeń, poddaniu się słabościom, żądzom które wielokrotnie porównywalne są ze zwierzęcymi instynktami. Reżyser nie chce ułatwiać odbioru swych dzieł, wyzbywa się przenośni przez co filmy szokują, zapadają w pamięci. Według reżysera widz jest poruszony, ponieważ  odkrywa w kreacjach głównych postaci cząstkę siebie, przez co daleki jest od dokonywania arbitralnego osądu.  Mantrą Siedla jest autentyzm, realizm oraz przełamywanie tabu. Nie ma miejsca na niedomówienia. Reżyser podkreślił, iż w żadnym razie nie należy poruszanych problemów socjologicznych identyfikować jedynie ze społeczeństwem austirackim: „mój przekaz miał na celu ukazanie w krzywym zwierciadle społeczeństwa zachodnie w ogólności”.


Margarete Tiesel i Ulrich Seidl na spotkaniu
Wielokrotnie spotykaną opinię o inspirację twórczością Krzysztofem Kieślowskim reżyser zdementował: „Polskie kino było dla mnie zawsze przykładem za co bardzo dziękuję, nie stanowiła ona jednak bezpośredniej inspiracji”.

Na spotkaniu nie zabrakło też wypowiedzi na najbardziej drażliwe tematy. Reżyser zapytany o związek współczesnych socjologicznych wypaczeń społeczeństwa austriackiego z nazistowskimi zaszłościami historycznymi, stwierdził, że: „nazizm był w pewnej mierze przemilczany, jednak to nie dotyczy tylko Austrii. W Polsce według mnie przeszłość również nie została „przepracowana”. Większość krajów próbuje interpretować przeszłość na swoją korzyść”. Jak sam mistrz stwierdził, w jego filmach najważniejszy jest aspekt pobudzania widza do dojrzalszego rozumienia rzeczywistości, co predystynuje produkcje reżysera do miana wybitnych dzieł współczesnego kina.

Przygotowała Martyna Witkowska


Komentarze