Międzynarodowy Konkurs Filmów Fabularnych - On Air - to najważniejsze pasmo festiwalu. Dziś pora na kolejne tegoroczne propozycje Konkursu Głównego.
![]() |
Mina Walking, reż. Yosef Baraki |
Land and shade
reż. César Augusto
Acevedo
“Land and shade”
to kolejny film, który odniósł sukces na tegorocznym Festiwalu w Cannes, gdzie
zdobył Złotą Kamerę. Hiszpański scenarzysta i reżyser opowiada w nim historię
starego robotnika trzciny cukrowej, który po latach nieobecności wraca do domu,
by poznać swoje wnuki. To historia walki o przebaczenie i pogodzenia się z
przeszłością, umieszczona w surowych ramach kolonialnego miasteczka. Całość
można odebrać jako intymny dramat – jednostki oraz całej rodziny, która zostaje
w intrygujący sposób zarysowana. Zapierająca dech w piersiach scena z paleniem
traw przywołuje w pamięci obraz “Niebiańskich dni” Terrence’a Malicksa. Za to
obecna w filmie narracja oraz rozbudowany wątek rodzinny nawiązują wyraźnie do
tradycji hiszpańskiej prozy. W rolach głównych: Haimer Leal, Hilda Ruiz, Edison Raigosa.
Me and Earl and dying girl
reż. Alfonso
Gomez-Rejon
„Earl i
ja, i umierająca dziewczyna” to wyróżniona nagrodami na Festiwalu w Sundance ekranizacja
powieści Jesse Andrewsa, którą wyreżyserował Alfonso Gomez-Rejon (znany z
serialów „Glee” czy „American Horror Story”). Opowiada historię Grega, ucznia
szkoły średniej, lekko wyizolowanego, stroniącego od budowania głębszych
relacji. Wszystko zmienia się, gdy poznaje i zaprzyjaźnia się z Rachel, swoją
rówieśniczką, u której zdiagnozowano białaczkę. Przygotowująca się do
chemioterapii dziewczyna wywraca życie chłopaka do góry nogami. Film Alfonso
Gomeza-Rejona nie stroni od stylistycznych zabaw (w jednej scenie kadr obraca
się o 90 stopni). Nastrój filmu zmienia się wraz z pogorszeniem się stanu
zdrowia dziewczyny. Zaskakujące retrospektywy, ciepły język, jakim przemawia
reżyser oraz graficzna oprawa filmu, czynią go zdecydowanie czymś więcej niż
tylko tegoroczną wersją filmu „Gwiazd naszych wina”. „Earl i ja, umierająca
dziewczyna” to reżyserski majstersztyk, dowodzący nie tylko talentu do
opowiadania historii, ale też wyjątkowości twórcy.
Mediterranea
reż. Jonas Carpignano
Film Jonasa Carpignano to kontrowersyjne spojrzenie na
los afrykańskich uchodźców. „Mediterranea” opowiada o losach dwóch mężczyzn,
wyruszających w niebezpieczną podróż z Afryki do Włoch w poszukiwaniu lepszego
życia. Obraz włoskiego reżysera nazywany jest europejskim kuzynem „Bestii z
południowych krain”, filmu Benha Zeitlina, który również poruszał problem
migracji. Carpignano w odważny ilustruje napięcie towarzyszące próbie
dochodzenia własnej indywidualności w kulturze rasistowskiej. „Mediterranea”
jest swego rodzaju rozwinięciem tematyki, jaką reżyser podjął w swoim krótkim
metrażu „A Chiana”, który zdobył nagrodę krytyków w Cannes w 2014 roku. W tym
roku na tym samym festiwalu miał swoją premierę nowy film reżysera, gdzie
został wyróżniony w dwóch kategoriach.
Mina walking
reż. Yosef Baraki
Prezentowany na tegorocznym Berlinale, nominowany do
Kryształowego Niedźwiedzia film Yosefa Barakiego to historia 12-letniej Miny,
afgańskiej dziewczynki zajmującej się handlem ulicznym. Jako główna żywicielka
rodziny musi ona stawić czoło wyzwaniu, jakim jest pogodzenie edukacji z pracą
zarobkową. Kanadyjsko-afgańska produkcja została stworzona na bazie inspiracji
reżysera spotkaniem z grupą dzieci-handlarzy ulicznych, jakie miało miejsce w
Kabulu. Jak mówi sam Baraki, czymś zupełnie fascynującym i niespotykanym w
Afganistanie jest kobieta zarabiająca więcej niż mężczyzna (a więc też będąca w
stanie pozostać niezależną). Surowe, utrzymane w chłodnej kolorystyce zdjęcia
eksponują tragizm przedwczesnego wchodzenia w dorosłość i walkę o przetrwanie w
świecie pełnym niesprawiedliwości i ryzyka. Film został nakręcony przez
kameralną ekipę filmową liczącą kilka osób. Pojawia się w nim jedynie garstka
profesjonalnych aktorów.
Komentarze
Prześlij komentarz