David Bowie – wizjoner, muzyczny eksperymentator, sceniczny kameleon, miłośnik sztuki – kompletne przedstawienie jego sylwetki to nie lada wyzwanie. Temu wyzwaniu sprostał jednak Paul Trynka, autor najbardziej cenionej biografii Davida Bowiego pt. "Człowiek, który spadł na Ziemię".
W czwartek, 20 września, w kawiarni Wejściówka odbyło się spotkanie z Paulem Trynką – dziennikarzem muzycznym, recenzentem i pisarzem. Podczas spotkania mieliśmy okazję porozmawiać z nim o roli recenzenta muzycznego, o odbiorze muzyki, procesie tworzenia biografii, Davidzie Bowiem i, oczywiście, o nim samym.
Perspektywa twórcy i recenzenta
W swojej karierze Trynka nie tylko pisał o muzyce, ale również ją tworzył. Jego młodość przypadła na burzliwy okres punkowej rewolucji. Nastroje panujące pod koniec lat 70. w Anglii nie napawały młodych ludzi optymizmem, a muzyka punkowa dawała im nadzieję na zmianę; wzbudzała emocje i inspirowała do odnalezienia własnego głosu. Zainspirowała również Paula Trynkę – przez jakiś czas był gitarzystą i wokalistą w zespole punkowym. Autor podkreślał, że tworzenie muzyki oznacza jednak ciągłą konfrontację z krytyką, z czym nie każdy potrafi sobie poradzić, i dlatego on ostatecznie wybrał pisanie o muzyce. Wspominał jednak, że jego własne doświadczenie muzyczne ułatwia mu pracę recenzenta i dziennikarza muzycznego.
Niedługo po zakończeniu kariery muzycznej Paul Trynka przeprowadził się do Londynu rozpoczął współpracę z magazynem muzycznym MOJO. Jego pierwsza książka o muzyce była poświęcona bluesowi i podczas jej tworzenia, zbierania materiałów i prowadzenia rozmów z licznymi twórcami, zainteresował się biografistyką. To skłoniło go do pracy nad biografią Iggy’ego Popa, potem Bowiego, a także założyciela zespołu Rolling Stones, Braina Jonesa.
Perspektywa twórcy i recenzenta
W swojej karierze Trynka nie tylko pisał o muzyce, ale również ją tworzył. Jego młodość przypadła na burzliwy okres punkowej rewolucji. Nastroje panujące pod koniec lat 70. w Anglii nie napawały młodych ludzi optymizmem, a muzyka punkowa dawała im nadzieję na zmianę; wzbudzała emocje i inspirowała do odnalezienia własnego głosu. Zainspirowała również Paula Trynkę – przez jakiś czas był gitarzystą i wokalistą w zespole punkowym. Autor podkreślał, że tworzenie muzyki oznacza jednak ciągłą konfrontację z krytyką, z czym nie każdy potrafi sobie poradzić, i dlatego on ostatecznie wybrał pisanie o muzyce. Wspominał jednak, że jego własne doświadczenie muzyczne ułatwia mu pracę recenzenta i dziennikarza muzycznego.
Niedługo po zakończeniu kariery muzycznej Paul Trynka przeprowadził się do Londynu rozpoczął współpracę z magazynem muzycznym MOJO. Jego pierwsza książka o muzyce była poświęcona bluesowi i podczas jej tworzenia, zbierania materiałów i prowadzenia rozmów z licznymi twórcami, zainteresował się biografistyką. To skłoniło go do pracy nad biografią Iggy’ego Popa, potem Bowiego, a także założyciela zespołu Rolling Stones, Braina Jonesa.
Początek fascynacji
Muzyka Davida Bowiego zawsze była obecna w życiu Paula Trynki, ale nie od zawsze była mu bardzo bliska. W młodości Trynka był silnie związany ze środowiskiem punkowym, dlatego dopiero gdy dostrzegł, że David Bowie jednak uosabia punkowy duch, na dobre zainteresował się jego postacią. Przełomem w moim stosunku do Davida Bowiego był album Live Santa Monica z 1972 roku – to zapis pełnego punkowej energii występu z trasy koncertowej Ziggy Stardust Tour. Wcielenie Davida Bowiego jako Ziggy’ego Stardusta było całkowicie odmienne od dotychczasowych kreacji scenicznych artystów i stało się także inspiracją dla subkultury punkowej.
Wyzwanie, trud i satysfakcja
Gość spotkania nie ukrywał, że tworzenie biografii Davida Bowiego było długotrwałym, trudnym procesem, ale również dającym mnóstwo satysfakcji. Sam pomysł na stworzenie książki pojawił się podczas pracy nad życiorysem Iggy’ego Popa. Drogi tych artystów wielokrotnie się przecinały, dlatego niektóre materiały do biografii Popa mogły być wykorzystane także do biografii Bowiego. Był to jednak zaledwie ułamek tego, czego potrzebował autor: Poprzedni autorzy zebrali około 150 rozmów do stworzenia biografii. Ja więc potrzebowałem ich znacznie więcej, aby uzupełnić wszystkie luki. – wspominał Paul Trynka. Czy Człowiek, który spadł na Ziemię przedstawia prawdę o Davidzie Bowiem czy tworzy mit artysty? Książka stanowi syntezę rozmów […] to próba zbliżenia się do prawdy. W licznych wypowiedziach rozmówców najczęściej powtarzał się wątek niezwykłego, twórczego wpływu Davida Bowiego na bliskich, współpracowników i znajomych.
Ostatni rozdział
Podczas spotkania został też poruszony najtrudniejszy temat – choroba i nagłe odejście artysty, zaledwie dwa dni po premierze jego ostatniej płyty. Czułem niezwykłą siłę Blackstar. […] Tuż po premierze albumu przeprowadzałem wywiad z saksofonistą biorącym udział w nagraniu albumu. Widać było, że to doświadczenie odcisnęło na nim piętno. Informacja o śmierci Davida Bowiego była dla Paula Trynki dziwnym, niemal transcendentnym doświadczeniem. Bowie marzył o zrealizowaniu koncepcji niezwykłego zniknięcia [magnificent disappearance] i niejako udało mu się je zrealizować i tym samym przekroczyć granice sztuki. Anglojęzyczna wersja biografii przeszła już dwie edycje od czasu jej pierwszego wydania i obejmuje także ostatni rozdział życia Davida Bowiego.
Muzyka Davida Bowiego zawsze była obecna w życiu Paula Trynki, ale nie od zawsze była mu bardzo bliska. W młodości Trynka był silnie związany ze środowiskiem punkowym, dlatego dopiero gdy dostrzegł, że David Bowie jednak uosabia punkowy duch, na dobre zainteresował się jego postacią. Przełomem w moim stosunku do Davida Bowiego był album Live Santa Monica z 1972 roku – to zapis pełnego punkowej energii występu z trasy koncertowej Ziggy Stardust Tour. Wcielenie Davida Bowiego jako Ziggy’ego Stardusta było całkowicie odmienne od dotychczasowych kreacji scenicznych artystów i stało się także inspiracją dla subkultury punkowej.
Wyzwanie, trud i satysfakcja
Gość spotkania nie ukrywał, że tworzenie biografii Davida Bowiego było długotrwałym, trudnym procesem, ale również dającym mnóstwo satysfakcji. Sam pomysł na stworzenie książki pojawił się podczas pracy nad życiorysem Iggy’ego Popa. Drogi tych artystów wielokrotnie się przecinały, dlatego niektóre materiały do biografii Popa mogły być wykorzystane także do biografii Bowiego. Był to jednak zaledwie ułamek tego, czego potrzebował autor: Poprzedni autorzy zebrali około 150 rozmów do stworzenia biografii. Ja więc potrzebowałem ich znacznie więcej, aby uzupełnić wszystkie luki. – wspominał Paul Trynka. Czy Człowiek, który spadł na Ziemię przedstawia prawdę o Davidzie Bowiem czy tworzy mit artysty? Książka stanowi syntezę rozmów […] to próba zbliżenia się do prawdy. W licznych wypowiedziach rozmówców najczęściej powtarzał się wątek niezwykłego, twórczego wpływu Davida Bowiego na bliskich, współpracowników i znajomych.
Ostatni rozdział
Podczas spotkania został też poruszony najtrudniejszy temat – choroba i nagłe odejście artysty, zaledwie dwa dni po premierze jego ostatniej płyty. Czułem niezwykłą siłę Blackstar. […] Tuż po premierze albumu przeprowadzałem wywiad z saksofonistą biorącym udział w nagraniu albumu. Widać było, że to doświadczenie odcisnęło na nim piętno. Informacja o śmierci Davida Bowiego była dla Paula Trynki dziwnym, niemal transcendentnym doświadczeniem. Bowie marzył o zrealizowaniu koncepcji niezwykłego zniknięcia [magnificent disappearance] i niejako udało mu się je zrealizować i tym samym przekroczyć granice sztuki. Anglojęzyczna wersja biografii przeszła już dwie edycje od czasu jej pierwszego wydania i obejmuje także ostatni rozdział życia Davida Bowiego.
Małgorzata Litwin
Komentarze
Prześlij komentarz