Tomasz Cebo i Michał Naleśniak w "Panoptikonie" |
Przede wszystkim, "Panoptikon" będzie jednak wydarzeniem artystycznym i społecznym, zbliżającym do siebie ludzi, chcących opowiedzieć o historii miejsca, w którym żyją.
Bentham i więzienie idealne
„Panoptikon” w reżyserii laureata Flisaka Tofifest - Marcina Gładycha to film paradokumentalny, opowiadający o stuleciu z historii Polski i Torunia widzianych przez pryzmat losów ludzi więzionych w toruńskim areszcie śledczym zwanym „Okrąglakiem”. Areszcie wyjątkowym, bo będącym jednym z trzech na świecie wcieleń unikatowej idei filozofa Jeremy’ego Benthama.
Ten żyjący w XVIII wieku Brytyjczyk postawił sobie za cel stworzenie więzienia idealnego – panoptykonu – w którym inwigilacja byłaby permanentna i wyjątkowo przebiegła. Więźniowie nigdy by nie wiedzieli, czy strażnik ich obserwuje, czy nie, a pilnujący mógłby bez trudu przemieszczać się niezauważony i obserwować skazanych. Ostatecznie panoptikony wybudowano jedynie w Londynie, Filadelfii i właśnie w Toruniu.
Paweł Tchórzelski jako Bentham |
Gładych, twórca głośnego dokumentu „Hakerzy wolności” (2010), postanowił sportretować Filomatów Pomorskich skazanych w roku 1905, więźniów z roku 1920, Polaków katowanych w areszcie w 1939 przez Niemców i AK-owców zamykanych w 1945 przez Rosjan. Ostatni portret poświecono zabójcom ks. Jerzego Popiełuszki oczekującym w „Okrąglaku” na głośny proces z 1985 roku. W ten sposób powstał nieszablonowy portret historyczny blisko stu lat dziejów naszego kraju i miasta Torunia, jednocześnie przekazujący nam myśl wiodącą w przyszłość.
Permanentna inwigilacja
Gładych sygnalizuje, że ideę Benthama realizuje się właśnie dzisiaj. I to nie w murach budowanych nowych panoptikonów, ale w… bitach plików „cookies” zapisywanych skrzętnie przez koncerny internetowe. Bitów pozwalających sprawdzić co jemy na śniadanie, gdzie jeździmy na wakacje, z kim się spotykamy. Permanentna inwigilacja staje się faktem, a panoptikon- naszym światem.
Jarosław Felczykowski |
Warto dodać, że realizacja filmu stała się w Toruniu wydarzeniem natury społecznej. Prócz zawodowych aktorów, zagrało w nim bowiem blisko 200 osób związanych z artystycznymi, politycznymi, gospodarczymi - i nie tylko - środowiskami miasta. Senatorowie RP grali uwięzionych filomatów, dyrektorzy teatrów – toruńskich Żydów. Przy produkcji asystowało kilkanaście grup rekonstrukcyjnych, wyposażonych nawet w wozy pancerne.
Film zyskał nawet w mediach miano pierwszego „filmu społecznościowego” w Polsce.
"Panoptikonowi" towarzyszy także ciekawy projekt muzyczny „Music Panoptikon”, w ramach którego powstały cztery utwory opatrzone teledyskami, opowiadające o epizodach z filmu. Projekt zaowocuje też wystawą zdjęć z planu autorstwa młodej fotograficzki Anny Wojciulewicz.
Jedziemy dalej!
Projekt „Panoptikon” stał się żywą lekcją historii. Wpłynął też na powstanie w Toruniu profesjonalnego środowiska filmowego, które wzrastało wraz z kolejnymi projektami Marcina Gładycha, a wykrystalizowało się właśnie przy „Panoptikonie”.
Wsparcia udzieliły mu silne organizacje propagujące kino – jak organizatorzy festiwalu filmowego Tofifest i Kino Centrum w toruńskim CSW. Producentem jest Fundacja You Have It propagujące nieszablonowe projekty artystyczne.
Projekt nie zakończy swojego żywota po toruńskiej premierze 23 listopada. Specjalna, festiwalowa wersja wyruszy w podróż po kinach studyjnych kraju. Docelowo stanie się też materiałem artystyczno – dydaktycznym, który trafi do szkół. Film będzie też regularnie wyświetlany w Kinie Centrum.
MultiPremiera Filmu Panoptikon - program!
Zdjęcia z filmu
O filmie:
http://festiwaltofifest.blogspot.com/2011/11/panoptikon-jesienny-sza-fotosow.html ,
http://festiwaltofifest.blogspot.com/2012/02/wojna-niemiecko-ruska-na-planie.html
Komentarze
Prześlij komentarz